551 osób online (358 desktop_mac) (193 stay_primary_portrait)

Fruktoza jest trucizną

16.02.2013

Fruktoza jest trucizną

Dlaczego tyjemy? Czy puszka coli i puszka piwa szkodzą tak samo? Dlaczego kaloria nie jest równa kalorii? Czy w odchudzaniu chodzi o spalanie kalorii? Przeczytaj materiał napisany na postawie wykładu dr Roberta H. Lustiga, profesora pediatrii zajmującego się leczeniem otyłości.

Co powoduje tycie?
Czynniki genetyczne oraz środowisko. Nasze geny nie uległy zmianie przez ostatnie 30 lat, a właśnie w tym czasie doszło do epidemii otyłości w USA. W Polsce na przestrzeni ostatnich ostatnich 30 lat także gwałtownie przybyło ludzi z nadwagą i otyłych.
Powszechne jest przekonanie, że aby utrzymywać masę ciała na stałym poziomie, trzeba wydatkować tyle energii, ile się jej dostarczyło organizmowi wraz z pokarmem. Okazuje się, że nie jest to prawda. W USA obserwuje się epidemię otyłości wśród dzieci sześciomiesięcznych, co nie miało miejsca chyba nigdy w historii ludzkiego gatunku. Tak małe dzieci jedzą tyle, ile potrzebują i pokarm ten powinien zaspokoić ich zapotrzebowanie energetyczne niezbędne do życia, rozwoju i wzrostu, nie powodując tycia. Jest inaczej, ale o tym później.
Wszyscy ludzie w krajach cywilizowanych jedzą więcej niż jadali nasi przodkowie. W USA chłopcy w wieku 2-17 lat jadają średnio o 275 kcal więcej niż chłopcy w ich wieku jeszcze 5-10 lat temu. Mężczyźni jadają średnio 187 kcal więcej, a kobiety aż 335 kcal więcej. Dlaczego i skąd pochodzą te dodatkowe kalorie?
Spożycie tłuszczu wśród dzieci w USA wzrosło na przestrzeni ostatnich lat o 5 g, co odpowiada 45 kcal, a węglowodanów aż o 57 g, co daje 228 kcal.
W latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia zaczęły obowiązywać (nadal obowiązują!) zalecenia obniżania ilości tłuszczu w diecie tak, aby dostarczał 30 zamiast 40% energii. Amerykanie zastosowali się do tych zaleceń, ale to nie spowodowało poprawy stanu ich zdrowia, wręcz przeciwnie. Wraz z ograniczeniem ilości tłuszczu w diecie zaczęła rosnąć liczba ludzi otyłych i cierpiących na nadwagę, a wraz z nimi liczba zachorowań na syndrom metaboliczny, niealkoholowe stłuszczeniowe zapalenie wątroby, cukrzycę i choroby serca. Zmiany te spowodowało „odtłuszczenie" diety z jednoczesnym „wzbogaceniem" jej o węglowodany.

Skąd w diecie nadmiar węglowodanów?
W USA, wśród dzieci i młodzieży, na przestrzeni 10 lat wzrosło spożycie słodkich napojów gazowanych o 41%, a napojów owocowych i soków o 35%. Większość tego typu napojów (a także słodyczy i sosów,) zawiera syrop glukozowo-fruktozowy, który jest tańszy i słodszy od cukru. Amerykanie rocznie zjadają średnio 28,5 kg tej substancji, której nie używano przed rokiem 1975. W przemyśle spożywczym używa się też czystej fruktozy, której współczynnik słodkości wynosi 173 (cukier – 100, syrop glukozowo-fruktozowy – 120, laktoza – 15, glukoza - 74).

Syrop glukozowo-fruktozowy (HFCS) jest metabolizowany podobnie do cukru który wsypujemy do cukiernicy, co stwarza pozory, że jest zdrowy. Tymczasem i HFCS, i cukier są trucizną. Nie są jedynie pustymi kaloriami, jak się o nich mówi, są szkodliwe. Zatem spożywanie produktów zawierających syrop glukozowo-fruktozowy lub fruktozę szkodzi po dwakroć – dostarcza zbędnych, pustych kalorii i zatruwa organizm.
Przed wprowadzeniem HFCS na rynek, Amerykanie zjadali dziennie 15-24 g fruktozy pochodzącej z owoców i warzyw. Po 1977 roku spożycie to niemal podwoiło się (37 g), a po roku 1990 osiągnęło poziom 54,7g dziennie, a jej głównym źródłem przestały być owoce i warzywa. Obecnie aż 15% kalorii w diecie Amerykanów pochodzi z fruktozy.

Dygresja o cholesterolu
Nie każdy wie, ale „zły" cholesterol LDL składa się z dwóch frakcji, z których tylko jedna jest szkodliwa. Poziom neutralnego LDL podnosi tłusta dieta. Poziom naprawdę złego vLDL podnosi cukier w diecie. Zatem nie zawsze wysoki poziom LDL świadczy o zagrożeniu dla zdrowia. Wysoki poziom LDL przy niskim poziomie trójglicerydów nie zagraża zdrowiu. Natomiast wysoki poziom trójglicerydów przy niskim poziomie LDL stanowi ryzyko dla zdrowia.

Wraz ze zmianą diety na niskotłuszczową ludzie przeszli na dietę zawierająca duże ilości syropu glukozowo-fruktozowego, fruktozy i cukru, który w 50% składa się z fruktozy. Skutek? Dieta uboższa o 2 g tłuszczu dziennie, bogatsza o 13 g węglowodanów i 4 g cukru.
Obecnie jadamy nie tylko mniej tłuszczu, ale i błonnika. Nasi przodkowie – łowcy i zbieracze - zjadali 100-300 g błonnika dziennie. My jadamy go w ilości... 12 g dziennie. Stało się tak dlatego, że produkujemy żywność z oczyszczonych ziaren, która smakuje lepiej, krócej się gotuje i ma dłuższy termin ważności. Jest po prostu wygodniejsza.

Fruktoza
1. Jest 7 razy bardziej podatna na wytwarzanie końcowych produktów zaawansowanej glikacji, tzw. AGE's.
2. Fruktoza nie blokuje wydzielania greliny – hormonu głodu.
3. Fruktoza nie stymuluje wydzielania insuliny ani leptyny.
Leptyna jest substancją wydzielaną przez organizm, która informuje mózg o tym, że się najadłeś. Skoro jadamy zbyt dużo, musi dochodzić do zakłóceń w działaniu leptyny – mózg nie wie, że się najadłeś, więc nie hamuje apetytu i pozwala jeść więcej.
4. Metabolizm wątrobowy fruktozy jest zupełnie inny niż glukozy.
5. Dieta bogata we fruktozę sprzyja rozwojowi syndromu metabolicznego.

Porównajmy co dzieje się po spożyciu 120 kcal pochodzących z glukozy, etanolu (alkohol) i cukru.
1. Glukoza 120 kcal (2 kromki chleba)
Glukoza o wartości 24 kcal dotrze do wątroby (reszta zostanie na bieżąco spalona przez organizm, w tym przez mózg), z czego spora część zostanie zmagazynowana w postaci glikogenu – rezerwy energii. Wątroba może zmagazynować olbrzymie ilości glikogenu, nie ponosząc uszczerbku na zdrowiu. Część glukozy zostanie zużyta przez pracujące komórki wątroby, a część, ok. 1/2 kcal zostanie zamieniona w tłuszcz i „złą" frakcję LDL - vLDL. Jednak powstająca ilość vLDL jest znikoma.
Glukozę organizm „widzi" i reaguje na nią spadkiem apetytu i pojawieniem się uczucia sytości, co zapobiega przejadaniu się – prawidłowo działa leptyna.

2. Etanol
Etanol jest też węglowodanem, ale i toksyną. Powoduje depresję, zaburzenia rytmu serca, przyspieszony oddech, odwodnienie, zaburza myślenie i prawidłowy sposób poruszania się. Jakie skutki widoczne dla otoczenia i występujące zaraz po spożyciu wywołuje fruktoza? Żadnych, bo mózg nie jest w stanie czerpać energii z fruktozy i jej metabolizować. Dlatego tak niewiele osób wie, że jest ona nie mniej szkodliwa od alkoholu.
Etanol 120 kcal
Etanol o wartości 96 kcal dotrze do wątroby (reszta zostanie na bieżąco wykorzystana przez organizm, np. w mózgu – stąd szybko widoczne objawy zatrucia). Część przetworzona zostanie do acetaldehydu – szkodliwej substancji niszczącej wątrobę, część zostanie zamieniona w energię, część w vLDL, część w wolne kwasy tłuszczowe, które trafią do mięśni, obniżając ich wrażliwość na insulinę. Powstanie też substancja wywołująca stany zapalne.
Skutkami nadużywania alkoholu są m.in.: nadciśnienie, zaburzenia pracy serca, zapalenie trzustki, dyslipidemia (podwyższony poziom tłuszczu we krwi, w tym trójglicerydów), nadwaga, uszkodzenie wątroby, uszkodzenie płodów, popadnięcie w nałóg.

3. Cukier 120 kcal (w 50% złożony z fruktozy i w 50% z glukozy) – szklanka soku pomarańczowego
Glukoza przejdzie proces opisany powyżej (tylko 20% glukozy trafi do wątroby), ale cała fruktoza trafi do wątroby, bo tylko ona ma zdolność jej metabolizowania. Zatem słodkie 72 (12+60) kcal ze 120 kcal cukru trafią do wątroby. Na początek wątroba metabolizuje fruktozę, produkując kwas moczowy wydalany z moczem. Duża ilość kwasu moczowego wywołuje nadciśnienie i chorobę zwaną dną moczanową.

Fruktoza po dostaniu się do wątroby szybko zostaje zamieniona w glikogen. Dlatego napoje dla sportowców zawierają fruktozę i tylko w przypadku sportowców uprawiających dyscypliny wytrzymałościowe, ma sens ich stosowanie – podczas olbrzymich wysiłków, np. po przebiegnięciu maratonu zapasy glikogenu w wątrobie są wyczerpane, a fruktoza pozwala je szybko odnowić.
Problem polega na tym, że tego typu napoje piją zwykli ludzie, którzy nie muszą odbudowywać zapadu glikogenu, bo nie doprowadzają się wysiłkiem do skrajnego wyczerpania. To powoduje, że fruktoza przechodzi dalsze przemiany.
Pierwsze napoje dla sportowców, np. Gatorade) smakowały okropnie. W 1992 roku Gatorade stało się własnością Pepsi Co. Nowy właściciel, aby zwiększyć popularność i atrakcyjność napoju zaczęło do niego dodawać syrop glukozowo-fruktozowy – aby napój był smaczniejszy. Tak drink przeznaczony dla sportowców trafił do rąk zwykłych ludzi – dorosłych i dzieci.
Oni jednak nie muszą odnawiać zapasów glikogenu wątrobowego. Zatem zamiast zapasów glikogenu, wątroba z fruktozy „produkuje" tłuszcz i szkodliwy vLDL. Aż 30% fruktozy, którą zjadamy, zostaje zamieniona w tłuszcz.
Fruktoza podnosi także poziom trójglicerydów we krwi.
Badania przeprowadzone na studentach, których przez 6 dni karmiono dieta bogatą we fruktozę pokazały dwukrotny wzrost poziomu trójglicerydów i aż pięciokrotny wzrost ilości powstające w organizmie tłuszczu.
Wynikiem wątrobowego metabolizmu fruktozy jest również powstawanie wolnych kwasów tłuszczowych, które przedostają się do mięśni, wywołując insulinooporność.
Przemiany fruktozy, które zachodzą w wątrobie, przyczyniają się do wzrostu ryzyka powstania niealkoholowego stłuszczeniowego zapalenia wątroby. Największe znaczenie w jej rozwoju ma insulinooporność. W jej wyniku w komórkach wątroby gromadzi się tłuszcz (rozwija się stłuszczenie). Następnie w wyniku kolejnych procesów biochemicznych (peroksydacji lipidów z wytwarzaniem cytokin prozapalnych) dochodzi do rozwoju zapalenia wątroby.
To nie koniec złych wiadomości, bo obecność fruktozy w diecie prowadzi do powstawania substancji wywołujących stany zapalne – tak jak dzieje się to w przypadku spożywania alkoholu. Na dodatek, podobnie do mięśni, sama wątroba staje się niewrażliwa na insulinę. Zatem organizm musi jej produkować więcej, co podnosi ciśnienie krwi, sprzyja tworzeniu tkanki tłuszczowej i sprawia, że zaburzony zostaje proces hamowania głodu w wyniku działania leptyny – ciało mimo spożytego posiłku czy napoju jest „głodne".
Jakie są skutki stosowania diety o podwyższonej zawartości fruktozy? Są nimi: nadciśnienie, zaburzenia pracy serca, zapalenie trzustki, dyslipidemia (podwyższony poziom tłuszczu we krwi, w tym trójglicerydów), nadwaga, uszkodzenie wątroby, zwiększenie oporności na insulinę płodów, przyzwyczajenie graniczące z nałogiem.
Pamiętacie skutki nadużywania alkoholu wymienione powyżej? Porównajcie.
Etanol i fruktoza metabolizowane są w identyczny sposób!

Słów kilka o aktywności fizycznej
Czy wiesz, dlaczego trzeba się ruszać aby schudnąć? Myślisz, że chodzi o spalanie kalorii? Są ważniejsze przyczyny. Ruch zwiększa wrażliwość mięśni na insulinę, redukuje skutki stresu, obniżając poziom kortyzolu (hormon sprzyjający tyciu), zapobiega przekształcaniu fruktozy w tłuszcz i zwiększa wrażliwość wątroby na insulinę. Zatem ruch blokuje mechanizm sprawiający, że tyjemy.

Czy fruktoza jadana z owocami szkodzi?
Nie. W naturze fruktozie towarzyszy duża ilość błonnika, a zawartość fruktozy w stosunku do niego jest niewielka. Jedząc owoce i warzywa zjadamy stosunkowo niewiele fruktozy, ale sporo błonnika, który jest jednym z podstawowych makroskładników i niezbędnym elementem zdrowej diety.
Błonnik zmniejsza wchłanianie węglowodanów z przewodu pokarmowego obniżając ilość pojawiającej się we krwi insuliny, przyspiesza pojawianie się uczucia sytości, obniża wchłanianie niektórych wolnych kwasów tłuszczowych, co znowu obniża poziom insuliny.

Dlaczego niemowlaki, dzieci i dorośli tyją?
W składzie wielu rodzajów mleka (nie mówimy o mleku matki!) dla niemowląt jest syrop glukozowo-fruktozowy lub syrop kukurydziany i/lub cukier. W porcji takiego mleka może być tyle samo cukru, co w identycznej porcji coli...
Im więcej małe dziecko je słodyczy, tym większą ochotę na słodycze będzie miało w wieku późniejszym. Im więcej słodyczy je ciężarna kobieta, tym większą ochotę na słodycze będzie miało jej dziecko.
Między wypiciem małej puszki piwa a puszki coli nie ma różnicy. Oba napoje zawierają truciznę w postaci etanolu lub cukru i po wypiciu obu ze 150 kcal, które zawierają, ok. 90 trafia do wątroby (90 kcal w przypadku coli, 92 kcal w przypadku piwa), a metabolizowane są w identyczny, szkodliwy dla organizmu sposób. Czy pozwolisz dziecku wypić puszką piwa? Oczywiście, że nie, bo zawiera truciznę. Puszka coli (lub innych słodzonych napojów) zawiera tak samo trującą substancję – cukier.

Kaloria nie jest równa kalorii
Jak widać z powyższych informacji, MA znaczenie z czego pochodzą zjedzone kalorie. Nie można zatem stosować jedynie diety o określonej kaloryczności, aby utrzymać stałą masę ciała albo schudnąć. Ważne jest z czego pochodzą te kalorie. Ze 120 kcal glukozy tylko 1/2 kcal zostanie zamieniona w tłuszcz. Z każdych 120 kcal fruktozy, które zjemy, aż 40 kcal (80 razy więcej) zostanie zamieniona w szkodliwy dla zdrowia tłuszcz. Dlatego podkreślamy raz jeszcze: znaczenie ma nie tylko to, ile kalorii jadamy, ale też z czego one pochodzą.

Aby ostatecznie obrzydzić wam ochotę na przetworzone produkty zawierające fruktozę dodamy, że im więcej jej spożywają osoby, które chcą się odchudzić, tym trudniej im jest i będzie, nawet po odstawieniu fruktozy, osiągnąć cel.

Pamiętaj: nie jesteś tym, co jesz, ale tym, co twój organizm zrobi z jedzeniem, które jesz. Fruktoza jest naturalnym cukrem, a mimo to w postaci pozbawionej błonnika, jest trucizną. Cukier także. Trucizną, która nie powoduje objawów zatrucia po zjedzeniu jednego batonika, ciastka czy wypiciu jednego napoju ją zawierającego. Jednak skutki, jakie przynosi metabolizowanie fruktozy przez wątrobę kumulują się. Fruktoza (cukier) jest trucizną, której skutki widać dopiero po przyjęciu jej wraz z dziesiątkami, setkami produktów. Pojawia się nadwaga, otyłość, syndrom metaboliczny, choroba wątroby i trzustki, cukrzyca typu II, choroby serca. Skutki te pojawiają się po latach spożywania słodkiego jedzenia. To właśnie robią Amerykanie i my, Polacy.

Jak walczyć z nadwagą i otyłością według dr Lustiga?
Przestań pić słodzone napoje. Zastąp je wodą lub mlekiem.
Jedz węglowodany, którym towarzyszy błonnik.
Zaczekaj 20 minut zanim podejmiesz decyzję o dokładce.
Tyle samo czasu poświęcaj na ruch, ile czasu siedzisz przed telewizorem.

« odchudzanie

3 komentarzy

Agasz

09.10.2014, godzina 15:31

Dopiero teraz trafiłam na ten materiał. Jestem w szoku.
DEL55b85e5a71770_lulajka

23.05.2013, godzina 22:28

W artykule jest takie zdanie "Etanol i fruktoza metabolizowane są w identyczny sposób!". To przecież jest tam napisane. Pewnie, że lepiej obejrzeć film z wykładem, ale nie każdy zna angielski... Pozdrowienia Darian!
Darian

09.05.2013, godzina 11:41

Ten wywiad nie jest mocno skrócony ale pozbawiony ważnych szczegułów. Polecam oryginał (youtube), gdzie na prawde monza zobaczyć, że fruktoza zabija. Dodam jedynie, ze w tym artykule jest to słabo wypunktowane, że " Fruktoza i etanol przechodzą taką samą scieżkę metaboliczną i są tak samo trawione!". niestety ja o tym nie wiedzialem kilka lak temu. Gdybym wiedział, pewnie inaczej bym podszedł do odżywiania. pozdr
Regionalny Program Operacyjny

Fundusze Europejskie dla rozwoju regionu łódzkiego
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego