Terapia czaszkowo-krzyżowa – co to jest?

Oto relacja Anny, rehabilitantki, która brała udział w szkoleniu z tej metody.
Trzeciego dnia zajęć Anna obserwowała na sobie sposób przeprowadzania jednej z technik. Gdy spojrzała po niej na swoje stopy, nie mogła ukryć zdziwienia – jej stopy były ustawione poprawnie, mimo że przez całe życie borykała się z nieprawidłowym ustawieniem jednej  nich – kierowała się ona do środka zamiast lekko na zewnątrz. Stojąc, stwierdziła, że jej ciało jest ustawione w nowy, ale nie niekomfortowy sposób,  stopy ustawiły się prawidłowo, poczuła rozluźnienie w całych nogach i dolnej części pleców.

-Mimo nieprawidłowo ustawionej prawej stopy, zawsze prowadziłam aktywny tryb życia – ćwiczyłam gimnastykę, jeździłam konno i na nartach wodnych. Zdarzały mi się też kontuzje – złamałam kość ogonową, uszkodziłam kręgosłup szyjny, co pozostawiło wewnętrzną bliznę na wysokości trzeciego kręgu szyjnego. Zaczęłam cierpieć na chroniczne bóle krzyża, a moje stawy krzyżowo-biodrowe ulegały stopniowej blokadzie.

Sześć lat temu ciało Anny zaczęło coraz szybciej tracić zdolność kompensacji wadliwego ustawienia stopy – pojawił się ból prawego biodra. Odczuwała dyskomfort podczas siadania na twardym podłożu, w czasie długotrwałego siedzenia w samochodzie. Badania lekarskie wykazały, że cała prawa kość udowa Anny jest zrotowana lekko do wewnątrz, co ją zdziwiło, bo do tej pory przekonywano ją, że problem zaczyna się w kolanie, skutkując wadliwym ustawieniem stopy. Teraz wszystkie jej dolegliwości sięgające od stopy po kręgosłup nabrały sensu. Większość jej problemów miała źródło w obręczy biodrowej, a nie w kolanie, czy stopie.

Życie Anny zaczęło się zmieniać w momencie, gdy zapisała się na kurs terapii czaszkowo-krzyżowej, w której brała udział nie tylko jako student, ale i pacjent, dzięki czemu na własnym ciele przekonała się o skuteczności tej metody. Po trzech miesiącach od zabiegów, Anna stwierdziła, że znikło 90% bólów krzyża i prawego pośladka. Pozostałe 10% zrzuca na intensywny tryb życia. Czasami doskwierają jej też bóle głowy, które mają przyczynę w uciskach na nerwy na wysokości trzeciego i czwartego kręgu szyjnego. Jednak potrafi z nimi walczyć stosując techniki wyniesione z kursu. Pokazała je także swoim współpracownikom, dzięki czemu i oni potrafią pomóc swoim pacjentom, uwalniając ich od bólów głowy.
- To niesamowite jak delikatny zabieg rozciągania szyjnej części kręgosłupa pozwala złagodzić ból i uwolnić kark od napięć – relacjonuje Anna.

Na czym zatem polega terapia czaszkowo-krzyżowa?
Terapia czaszkowo-krzyżowa polega na bardzo delikatnej manipulacji i uciskaniu w obrębie czaszki, miednicy, przepony, klatki piersiowej i kości krzyżowej. Celem takiego działania jest rozluźnienie struktur łączno-tkankowych, których napięcie może powodować wiele kłopotów zdrowotnych. Terapia ta jest zatem terapią powięzi (powięź to mocna, elastyczna błona łącznotkankowa, otaczająca poszczególne mięśnie, grupy mięśni lub narządy).

Terapia poprawia krążenie krwi i limfy, ukrwienie narządów i pracę układu nerwowego. Podstawy tej terapii oparte są na anatomii i fizjologii. Jej działanie na organizm wykorzystuje zdolności samoleczenia organizmu.

Wielu lekarzy docenia skuteczność tej metody, a na naszym rynku pojawia się coraz więcej gabinetów ją oferujących. Zgłaszając się do terapeuty warto jednak sprawdzić jego kompetencje: zapytać o ukończone szkolenia i doświadczenie, aby mieć pewność, że oddajemy się w dobre ręce.