Jestem 41-latką o wesołym usposobieniu. Mam wspaniałą rodzinę, kochanego męża i trzech cudownych synów. Mam aktywną fizycznie pracę, nie siedzącą za biurkiem. Moja Budowa ciała to tzw. Gruszka. Zawsze miałam nieproporcjonalne biodra i uda do reszty ciała. Najniższą wagę jaką miałam w wieku dorosłym to 47 kg. Był to bardzo intensywny okres w moim życiu. Małe dzieci, brak czasu na regularne posiłki, pierwszy posiłek zjadałam o godz 12. A czasami jedyny. Przy ,,życiu,,trzymała mnie mocna kawa. Problem z wagą zaczął się w momencie rozpoczęcia pracy. Podczas organizacji imprez różnego rodzaju- wesel,komunii, bankietów itp. Gdzie musiałam próbować różnego rodzaju potrawy. Rytuałem stało się ciasto do kawy, gdzie wcześniej nie miałam potrzeby jeść słodyczy. I tu zaczął się problem. Doszła wolniejsza przemiana materii z racji wieku. Mam nadzieję że dzięki diecie i ćwiczeniom osiągnę wymażoną sylwetkę.