Od wczoraj jestem wraz z dzieckiem chora, dlatego też zmieniam przez 3 dni dietę, nie będę się jej trzymała bo nie mam jak przygotować posiłków... muszę bardziej przygotowywac je pod dziecko chore, które jest strasznym niejadkiem teraz. Też nie mam jak wyjść z domu gdy sami jesteśmy, pogoda za oknem także nie ułatwia mi niczego.  Trening jeden też chyba odpuszczę, albo zamienię na prace domowe, bo szczerze nie mam siły teraz ćw., gdzie śpie tylko 3-4 h w nocy przy synku a w dzień opiekuje się nim bo on jednak jest ważniejszy dla mnie w tej chwili niż dieta i ćw.

Uznaje to za 3 dniowe wakacje w odchudzaniu, co nie oznacze, że jem teraz ciastka, czekoladę czy coś podobnego. Wręcz odwotnie, staram się przygotowywać delikatne, lekkostrawne posiłki, takie jak kanapki z pomidorem lub szczypiorekim, herbata bez cukru, rosołek domowy, twarożek z jogurtem naturalnym. Wiadomo utrudione jest zadanie gdy synek wymaga ode mnie całodobowej opieki by przy nim czuwała, ale nie poddam się tak łatwo.

Choroba to po prostu kolejna przeszkoda w drodze do wymarzonej wagi.