297 osób online (193 desktop_mac) (104 stay_primary_portrait)
dotka

Jeszcze nie wybrano celu bloga.

Miasto:

Wiek: 43

Aktualna waga:65.00 kg

Wzrost: 180 cm

Moje osiągnięcia

od 18.11.2012

Liczba treningów
  • 0
Spalone kalorie
  • 0
Zrzucone kilogramy
  • 0

07.04.2013, godzina 18:15

"Black Swan"

"Black Swan". Oglądaliście ten film? Ilu ludzi - tyle opinii :) , ale z zajęć baletu doskonale pamiętam złotą zasadę: "wszystkie problemy zostają za drzwiami sali baletowej".  Cała głowa, serce i przede wszystkim mięśnie musiały skupić się w 120 % na ćwiczeniach.

Od kilku dni przechodzę "kryzysik" - mam totalny spadek motywacji, ćwiczenia mi nie wychodzą, a myśli odpływają w zupełnie innym kierunku. 

Dzisiaj również nie lepiej...chęci do działania też brak.
A jednak, wykorzystałam przebłysk chwili, przeanalizowałam trening na rowerek stacjonarny, który wcześniej rozpisał na moją prośbę Lion i .... zasiadłam.
Po pierwszych 5-ciu minutach udało mi się wyłączyć z otoczenia i skupić jedynie na jeździe. Po ponad 30 minutach jazdy, spocona jak mysz, zadowolona z siebie, zrobiłam jeszcze "brzuszki".
.... i głowa się też odnalazła na swoim miejscu - ufff, co za ulga i znów złota zasada się potwierdziła.

pozdrowienia dla Was

1 komentarz

DEL55040a97278ea_Witek LIONFITNESS

08.04.2013, godzina 20:01

Moja Droga, bardzo dobry film. I nie tylko dlatego, że gra w nim, jedna z moich ulubionych aktorek :-), ale jest właśnie pełen takich smaczków - jak ten, który przytoczyłaś. Nie łatwo niestety rozdzielić mind from the body i zostawić za drzwiami.. Za dużo myślimy.. I najgorzej w takim przypadku zrobić ten pierwszy krok - i w ogóle zacząć.. I co się wtedy okazuje? Dokładnie - owa "złota zasada" :-) że - to działa. Można wyrzucić z głowy wiele rzeczy. To się nazywa steady state.. O tym też pisaliśmy na łamach. To ten ów "błogostan" treningowy, kiedy wydzielają się endorfiny i jesteśmy szczęśliwi.. To najpiękniejszy moment treningu.. Jeśli o tym wiem - mogę się zmotywować, przejść słabości, które osłabiają moją wolę - i dać czadu - bo zaraz nadejdzie 'kop" :-) Ha! Ale się wkręciłem :-) Ale tak to działa. I idą dalej za ciosem - gdzieś wyczytałem naukowe mądrości, że to osłabienie, które czujemy - mam na myśli przesilenie zimowo-wiosenne, jest czymś nieuniknionym :-), handrą, która w mniejszym, lub wiekszym stopniu dopada każdego i jest spowodowana "uderzeniem" promieni słonecznych, po długotrwałej zimowej masakrze.. Trwa około 2 tygodni. Co oznacza że tylko steady state nas może uratować. Czyli - za 20 minut treningu będzie ok. Czyli? Zaczynamy? ...
Regionalny Program Operacyjny

Fundusze Europejskie dla rozwoju regionu łódzkiego
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego