odchudzanie, kondycja, elastyczność ciała, zdrowie, jędrne ciało, rozładowanie stresu, zdrowy kręgosłup i ładna postawa
Miasto: słupsk
Wiek: 50
Aktualna waga:91.00 kg
Wzrost: 167 cm
od 15.09.2016
Liczba treningów
- 0
Spalone kalorie
- 2
- 0
- 6
- 1
- 4
Zrzucone kilogramy
- 3
30.10.2016, godzina 12:36
wróciłam do wagi z przed urlopu.
Długo trwało, bo aż 2 tyg, ale wróciło ku mojej uciesze.
Te dni wolne od przcy absolutnie nie sprzyjają mojej silnej woli .
Dieta działa , i nie ma co się czepiać. Błędy jakie popełniam i pokusy jakim ulegam są z mojej winy.
Ćwiczenia trochę monotonne, ale można sobie wymieniać.
pa
27.10.2016, godzina 08:32
ale nie ma się czym chwalić, po wczorajszym treningu mam takie zakwasy,że po schodach ledwo włażę hehe, to kara za omijanie ich.
Dieta wróciła na swój tor, choć w weekend nagrzeszyłam , było bardzo słodko...
20.10.2016, godzina 08:58
urlopowe, już dziś poniżej 93 kilo, czyli tydzień urlopu to tydzień straty.
Wczoraj ćwiczonka były, na początku coś mi ciężko szło, nawet kondycja była na urlopie.
No i zasnąć nie mogłam, ale się przewracałam z boku na bok.
19.10.2016, godzina 11:23
i oczywiście zonk, 1,5 kilo do przodu.
Nic to , nadrobię szybko.
Dziś już jest okej.
Zmieniam wagę i jedziem dalej.
Pozdrawiam i nie poddawajcie się, czasami się zdarza pogrzeszyć.
12.10.2016, godzina 08:52
sobie wczoraj, i poskaczę dzisiaj.
Wylatuję na tydzień do Londynu, pewnie mnie to od diety odsunie.
Będę się starała nie zakłócać jej biegu, ale jak tu nie napić się piwa w Anglii. Po prostu jak?
11.10.2016, godzina 11:11
na siebie, nawet bardzo. Odwiedziny znajomych pokrzyżowały mi plany jedzeniowe.
Piwko było, a to duży błąd. Już lepiej chyba zjeść coś więcej niż wlewać to coś co kiedyś piwem było.
Wagowo ok. ale właśnie przez to nie spada.
Zaczynam biadolić, a to u mnie nie dobry obrót , działam przeciwko sobie..
No cóż .. staram się nie poddawać
07.10.2016, godzina 09:24
całą godzinę, pozytywna energia i dużo potu.
Spałam jak zabita , rano ledwo zdążyłam do pracy.
Waga wróciła na dobry tor, mam nadzieję ,że w niedzielę spadnie poniżej 92 kg.
Jak na razie 3 kilo mniej, choć na moim profilu tego nie widać, szkoda..
to juz 2 i pół tygodnia.
pozdro
06.10.2016, godzina 12:23
zaniemogłam ostatnio, ale nie z winy diety. Ta ma się dobrze , nie licząc wpadki %,która spowodowała u mnie ,że nie schudłam nic, więc się niczym nie mogę pochwalić.
Ale nic to walczę dalej z własnymi słabościami mimo wichury na pomorzu.
30.09.2016, godzina 09:21
wyszło u mnie na pomorzu, aż miło.
Dziś ćwiczonka, już nie mogę się doczekać wyjścia z pracy
Wbrew pozorom, lubię się ruszać, skakać, biegać..ale jakoś to nie przeszkodziło mi w utyciu
Powolutku i do celu. Na wadze 92,2 czyli od początku diety 2,8 kilo mniej.
Czekam na 8 z przodu, to mój cel... dawno już jej nie widziałam, oj dawno
28.09.2016, godzina 18:17
trening + godzinę zumby, ale się wypociłam , fajnie zumbę prowadzi na yotobe MUNDO GUYI.
chciałam zrobić cwiczenia na live fitness, ale nie działa u mnie , wcale się nie boforuje.
teraz lecę na kolację.
po zmianie diety na niskotłuszczową nie odczuwam wogóle głodu, dziwne. DZiś prawie zapomniałam 2 śniadanie zjeść.
ok , teraz do kuchni... mniami
Fundusze Europejskie dla rozwoju regionu łódzkiego
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego