odchudzanie, kondycja, zdrowie, jędrne ciało
Miasto: Otwock
Wiek: 63
Aktualna waga:84.00 kg
Wzrost: 165 cm
od 24.03.2016
Liczba treningów
- 0
Spalone kalorie
- 2
- 9
- 4
- 1
Zrzucone kilogramy
- 0
20.06.2017, godzina 08:57
Czy wy też tak macie że w upalne dni jak wczoraj zupełnie nie macie apetytu? Trzymam się diety ale po raz pierwszy nie dojadłam obiadu bo zupełnie nie czułam głodu. Zastanawiam się czy cieszyć się czy też bać, bo potem będę jeść za dwóch czego oczywiście bym niechciała.
Oj tak, w 100% się zgadzam. Ale u mnie przeważa chęć na coś ekstremalnie zimnego... co często niestety wiąże się z wybraniem się na lody, czy inne letnie słodkości :( i właśnie szukam rozwiązania, jak nie zatracić swoich starań?
MagBuk, mój sprawdzony trik na chęć na lody to mrożenie owoców z diety i jedzenie ich w formie zmrożonej jako lód albo mrozony koktajl..polecam :)
14.06.2017, godzina 10:42
Udało mi się zrzucic ten upierdliwy kilogram! Sukienka na wesele kupiona, buty nie cisną tak jak ostatnio, będę tanczyc całą noc..może po weekendzie będzie jeszcze mniej na wadzę po tak tanecznym weekendzie :)
Piękny wynik! Gratulacje. Taneczny szał jest najlepszą wersją sportu, którą uwielbiam :)
Dziękuję. Niestety jedzenie było zbyt pyszne i pomimo mocno tanecznego weekendu waga stoi, ale czuję się fantastycznie :)
01.06.2017, godzina 09:48
Niestety został mi jeszcze ten jeden upierdliwy kilogram do upragnionego celu, ale poszukiwania zgdnie z zakładanym planem czas zacząć :) Cieszę się jak dziecko, mam nadzieję że patrząc w lustro euforia mnie nie opuści :) Trzymajcie kciuki :p
15.05.2017, godzina 09:02
Kolejne 2 kg mniej zbliżają mnie do upragnionej sukienki w mniejszym rozmiarze. W tym roku wybieram się na 3 imprezy weselne i za cel postawiłam sobie zakup nowej sukienki która oczywiście leżeć idealnie. Zawsze przymiarki sukienek były koszmarem ale teraz nie mogę się doczekać. Jeszcze 2kg i wyruszam na shopping :)
Trzymam kciuki, żeby te ostatnie 2 kg przed shoppingiem szybko ubyło, a sukienki leżały rewelacyjnie :)
Dziękuję VIV, Jestem w połowie drogi, idzie dobrze :) Teraz muszę popracowac nad opalenizną ;)
04.05.2017, godzina 11:27
Nie było tak źle jak bałam się że będzie. Majówkowy grill zrobiłam w wersji light dzięki czemu pomimo nadwyżkowego jedzenia udało mi się zrzucić 1kg z którego jestem mega dumna :) a jak u Was? zważyłyście się po majówce czy wolicie poczekać pare dni? ;)
Gratulacje :) U mnie majówka obyła się bez grilla, ale na niego przyjdzie jeszcze czas ;) za to była bardzo aktywna - podróż rowerowa z przyjaciółmi - pogoda była nam niestraszna, ale jednak z ważeniem odczekałam parę dni. Chciałam podpytać Ciebie, co zrobiłaś / zmieniłaś by tradycyjny grill był w wersji light? :) Z chęcią wypróbuję Twój patent :)
10.04.2017, godzina 10:09
Tak jak obiecałam chwalę się moim sukcesem. jest 6 z przodu :) Niestety te 2 kg były bardzo oporne i zamiast planowanych 3 tygodniu ich utrata kosztowała mnie niemalże 7 ale było warto. Były chwile zwątpienia i potężna walka wewnętrzna aby pokonać chęć podjadania smakołyków które wraz z pojawieniem się wiosennego klimatu zaczeły pojawiać się wszędzie. Teraz ostatnia prosta do świąt w które niechcę chudnąć ale planuję nie przytyc co i tak będzie wielkim wyzwaniem :)
Gratuluję:)ja zaczynam od dzis mam nadzieje,ze tez sie uda
Gratulacje!!
Ania trzymam za ciebie kciuki. Ja tu już jestem od dawna i wiem , że najważniejsze jest aby pomimo czasowych kryzysów nadal trzymać się diety (nie zawsze na 100%) i nigdy nie rezygnować bo wtedy kilogramy lubią wracać.
Gratuluję :) Chwile zwątpienia są najgorsze ... ale jakie uczucie dumy i satysfakcji pojawia się wraz kolejnym pokonaniem własnych ograniczeń :) Jestem na razie na początku tej walki ale z Waszą pomocą - wiem, że sobie poradzę :)
21.02.2017, godzina 09:30
Jeszcze chwila i będzie 6 z przodu!!
Niepamiętam kiedy ta 6 była na poczatku, tak dawno to było...a teraz jest na wyciągnięcie ręki! Coś czuje że 2-3 najbliższe tygodnie będą przyjemnością i czasem wyczekiwania :D Oczywiście podzielę się sukcesem. Trzymajcie kciuki :D
zazdroszczę i gratuluje :) oczywiście trzymamy kciuki :)
zazdraszczam pozytywnie:))
Super porady, drukuję... Dla tych entuzjastów, którzy czytają komentarze . Proszę się nie dziwić mojemu entuzjazmowi, praca była na pierwszym miejscu i brak czasu dla swojego OUN i organizmu. Słowem była powolna apoptoza mojej woli. Pozdrawiam
08.02.2017, godzina 09:11
Muszę się pochwalić że jest lepiej niż tydzień temu. Udaje mi się regularnie ćwiczyć wieczorami chociaż zauważyłam, że większą przyjemnośc sprawiają mi treningi on line i te z video bo wybieram sobie taki jak mi pasuje. Może jestem wybredna lub wygodnicka, ale nieważne. Najważniejsze że od tygodnia się ruszam i mam energię na najbliższy tydzień :)
Gratulacje. Trzymaj tak dalej. Przez ten mróz ciężko wyjść z domu na spacer, dlatego mi też lepiej ćwiczy się w domu. Taki mały plus panującej aury ;)
Stosujesz mój system Graśka. Cieszę się że Ci pomogła rada. Ja tez nie narzekam na brak motywacji :)
zgadza się Ewa. Dzięki za radę :)
30.01.2017, godzina 14:45
Leń treningowy. Jak go zwalczyć?
Przez ostatni miesiąc udało mi się schudnąć 4kg. Średnia kilogram na tydzień. Jestem z siebie dumna, zwłaszcza że ostatnio ciężko z chęcią do ćwiczeń. W moim przypadku pomar raz na 2 tygodnie chyba jednak lepiej się sprawdza bo wtedy przynajmniej zawsze widzę niższą wagę ;) Macie może jakieś metody na motywację do ćwiczeń? Kiedyś ćwiczyłam rano, teraz nie ma mowy żebym zwlekła się z łóżka tak wcześnie. Wieczorami z kolei jestem padnięta i też mi ciężko. Jedynie weekendy są mocno aktywne.
Jeszcze niedawno miałam podobny problem. Posłuchałam rady innej Lionowiczki i ustaliłam sztywny plan. Nie że ćwiczę kiedy mam ochotę (możliwe że bym nigdy nie miała :P) ćwiczę zawsze o 20. to jest czas dla mnie. Każdy w domu o tym wie i nie ma prawa mi przeszkadzać. Taki rytm jest super bo wchodzi w krew. Polecam
Motywacją do ćwiczeń będzie ładniejsza figura i napięta skóra, szybsze efekty w cm no i zdrowie, Serce będzie Ci wdzięczne:))
Jest lepiej :) Ustaliłam grafik ćwiczeń na sztywno tak jak radziłaś Ewa. Może nie powinna się jeszcze chwalić bo to dopiero tydzień, ale wiem że jak to napisze na forum to będę mieć większą motywację żeby i ten tydzień był przykładny treningowo :p
02.01.2017, godzina 09:18
Zgodnie z zaleceniem Lionfitness z artykułu Jak schudnąć bez odchudzania wybrałam trzy nawyki i postanowiłam ich poprawę. 8 szklanek wody dziennie (od wczoraj mi się udaje), 3 treningi w tygodniu (dziś będzie jeden z obowiązkowej trójki) i minimum 7h snu dziennie (podobno odpowiednia dawka snu pomaga w odchudzaniu). Te trzy postanowienia wyglądają mniej groźnie niź obietnica schudnięcia 20kg, a liczę że efekt bezie ten sam, w końcu dietę mam najlepszą ;)
Trzymam kciuki! Musi się udać! :)
Fundusze Europejskie dla rozwoju regionu łódzkiego
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego