545 osób online (354 desktop_mac) (191 stay_primary_portrait)
caban

odchudzanie

Miasto: Chrzanów

Wiek: 44

Aktualna waga:107.00 kg

Wzrost: 180 cm

Moje osiągnięcia

od 14.07.2017

Liczba treningów
  • 0
Spalone kalorie
  • 9
  • 1
  • 8
  • 4
  • 3
Zrzucone kilogramy
  • 1
  • 2

15.08.2017, godzina 20:31

15.08.2017

Kolejny trening za mną, zmiana ćwiczeń trochę mnie zaskoczyła, bo dziś wymysliłem sobie że podczas biegu będą ćwiczył i musiałem biegać z telefonem w ręku bo część ćwiczeń była inna. Ale udało się zrobiłem 5,4 km interwałowo z przerwami co 400 m na ćwiczenia. Wróciłem wykończony :)

Dodaj komentarz 1 komentarz
agBuk 17.08.2017, godzina 08:48

WOW :) to faktycznie nie dziwię z Twoich pięknych rezultatów - widzę, że już - 5 kg! Z takim zapałem to tylko może być coraz lepiej :D Też bym chciała mieć taki zapał do ćwiczeń .. chyba muszę zmienić taktykę i więcej moje treningi urozmaicać :)

13.08.2017, godzina 11:36

13.08.2017 r. - podsumowanie tygodnia

Jak to się mówi tydzień jak tydzień, ale mój był całkiem intensywny 190 km na rowerze i 10 km biegiem. Mój organizm nawet już się przyzwyczaił do posiłków o danej porze, a zdarza się tak że ostatnio nawet z przekąski zrezygnowałem. Sam, moja rodzina i znajomi widzą efekty ćwiczeń i diety. Mam nadzieje, że tak dalej i w niedługim czasie od niepamiętnych czasów na wadzę zobaczę wynik dwu cyfrowy :)

Dodaj komentarz 1 komentarz
raśka 16.08.2017, godzina 10:29

cudowne uczucie jak cyferka z przodu się zmniejsza :) jedna z największych motywacji jakie istnieją. Kiedys omijałam jeden posiłek gdy byłam mocno zajęta pracą i chciałam szybciej schudnąć ale niestety dwa dni później łapał mnie większy głód. Teraz stawiam na małe kroczki i nie omijam żadnych posiłków bo wiem że potem może się to odbić.

09.08.2017, godzina 21:16

09.08.17

Od poniedziałku na rowerze zrobiłem już 130 km. Co do jedzenia to faktycznie obiad na dwa dni super sprawa. Resztę sobie spokojnie wieczorem to co biorę do pracy a jak wracam to jem podwieczorek i kolacje. Powiem tak że nawet po jeździe na rowerze nie mam pustego żołądka. Fakt więcej pije jak jeżdżę ale to normalne.

Dodaj komentarz 1 komentarz
raśka 10.08.2017, godzina 13:20

cieszę się że moja rada się przydała :) ja tez jem obiady w pracy a w domu juz tylko mały posiłek i wieczorem kolacja. Jak zapomnę obiadu do pracy to mam taki wilczy głód że wieczorem zawsze się przejadam i potem mam wyrzuty sumienia. najwazniejsze to trzyma c się stałego rytmu posiłków wtedy wszystko idzie z górki :)

05.08.2017, godzina 12:01

05.08.17

Kolejne dni za mną, jutro kolejne ważenie i mierzenie. Dziś rano pojechałem na parkrun rowerem więc było 5 km biegu i 7 km roweru. Następny tydzień będzie ciężki bo żona idzie na pielgrzymkę a zawsze mi pomagała w posiłkach ak byłem w pracy to coś zawsze przygotowała a tereaz wszystko będe musiał zrobić sam, ale damy radę.

Dodaj komentarz 2 komentarzy
raśka 07.08.2017, godzina 10:39

ja gdy mam mniej czasu gotuje obiady i kolacje (jak mam np.zupę) na dwa dni. Jest to duże ułatwienie a nie wpływa źle na dietę (konsultowałam to z dietetykiem Liona). Polecam :)

agBuk 09.08.2017, godzina 08:52

Dokładnie - nic się nie dzieje z dietą - jeśli będziemy gotowa obiady na dwa dni :) Ważne jest by je właściwie przechowywać :) A inne mniejsze posiłki ( można zostawić urozmaicone) - to z pewnością ułatwi pracę - no i będzie różnorodnie :) Przynajmniej tak stosuję u siebie - i jestem zadowolona

02.08.2017, godzina 21:58

02.08.17

Kolejny dzień za mną. Jedzenie ok, a do pracy i z pracy na rowerze łącznie prawie 30 km. Byle tak dalej. Dziękuję wszystkim za tak pozytywne komentarze.

Dodaj komentarz 0 komentarzy

31.07.2017, godzina 10:37

30.07.2017

Po biegu wieczorem już nie miałem siły ćwiczyć, więc odpuścilem sobie ćwiczenia bo ten weekend był trochę aktywny. Sobota 30 km spaceru po Wrocłoawiu w niedziela 9 km biegu w słońcu i temp. 30 stopni, mega masakra.

Wymiary po woli idą w dół. Czas zacząć kolejny tydzień zmagań.

Dodaj komentarz 2 komentarzy
agBuk 01.08.2017, godzina 13:27

Podziwiam Twój zapał! Od początku śledzę Twoje wpisy i szczerze gratuluje takiej aktywności :) Raz na jakiś czas trzeba odpuścić dla własnego zdrowia i regeneracji organizmu. Po takim spokojniejszym dniu z pewnością siły na ćwiczenia powrócą :) Powodzenia!

raśka 02.08.2017, godzina 09:52

Mój weekend też był aktywny, spacery to idealny sposób na miłe, zdrowe spędzanie czasu. Biegu w słońcu bym się nie podjęła ale podziwiam :)

29.07.2017, godzina 18:26

29-30.07

Tak jak pisałem wcześniej mam problem z jedzeniem bo jestem na wyjeździe ale staram się pilnować aby jeść w miarę odpowiednio do diety. Dziś też cały dzień spędziłem na chodzeniu po Wrocławiu więc trochę kalorii poszło. Mam nadzieję że jutro przebiegne 9 km a wieczorem podoła ćwiczeniom.

Dodaj komentarz 0 komentarzy

27.07.2017, godzina 08:52

27.07.2017

Kolejne kilka dni za mną, we wtorek były ćwiczenia, a wczoraj bieg na 6 km. Co do jedzenia to już w miarę ok, choć wczoraj jakieś tam problemy żołdkowe były ale już chyba pprzeszło.

W weekend będe miał mały problem z trzymaniem diety z przepisami bo mam wyjazd, ale będę się starał.

Dodaj komentarz 1 komentarz
mma 28.07.2017, godzina 14:32

Weekendy bywają trudniejsze do zachowania diety, ale sama świadomość ile można stracić (mi przynajmniej) nie pozwala za dużo jeść niezdrowych produktów. Powodzenia :))

23.07.2017, godzina 09:08

23.07.17 - pierwszy tydzień za mną

Pierwszy tydzień za mną oraz pierwsze ważenie i mierzenie. Efekty są i to widać, co do mierzenia to zobaczymy za tydzień bo pierwsze mogło być nie dokońca dobrze wykonane. Dzisiaj dzień treningu i wyboru diety na przyszły tydzień.

Dodaj komentarz 1 komentarz
raśka 24.07.2017, godzina 11:52

super, pierwsze zrzucone kilogramy to najlepsza nagroda za wysiłek, od tego lepsze są tylko komentarze znajomych "super wyglądasz", "chyba schudłaś|, "jakaś drobniejsza jesteś" :) mogabym słuchac bez końca

21.07.2017, godzina 11:19

21.07.2017

Z uwagi na deszcz dziś rezygnacja z roweru, pozostaje samochód. Co do wczrajsszych treningów to już dziś mnie nic nie boli więc myślę, że po woli i do przodu. W niedziele pierwszy sprawdzian z wagą i z wymiarami.

Co do jadłospisu to cały czas wieczorem jest modyfikowany bo np został kurczak lub kasza z dnia poprzedniego więc trzeba go wykorzystać.

POzdrawiam i trzymam za wszystkich kciuki.

Dodaj komentarz 1 komentarz
agBuk 21.07.2017, godzina 13:57

Im bardziej do przodu tym będzie lżej ;) Pamiętam, że jak przeszłam pierwszy trening, to kolejnego dnia nie mogłam wstać z łóżka ;p a teraz jest o niebo lepiej :) trzymam kciuki za ekstra pomiary - koniecznie daj znać jak poszło :) Powodzenia - nie poddajemy się :D

Regionalny Program Operacyjny

Fundusze Europejskie dla rozwoju regionu łódzkiego
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego